Malowanie Tira

Malowanie tira – areografia samochodowa

 

W tym poście przedstawiam malowanie tira, motyw z filmu „300”. Tir został wymalowany w całości wraz z ciągnikiem – oraz naczepą, na której znajdują się namalowane scenki po bokach oraz z tyłu naczepy. Malowanie samochodów aerografem staje się coraz bardziej popularne. Technika ta daje bardzo dużo możliwości jeśli chodzi o aranżację auta czy też całego samochodu, w tym przypadku tira. Jeśli chodzi o wybór wzoru malowanego na samochodzie to dla każdego właściciela znajdzie się coś ciekawego, można dobrać odpowiednią grafikę nawet pod najbardziej wybredne gusta. Areografia samochodowa czyli dekoracyjne malowanie aut może pełnić różne funkcje. Pomalowana areografem ciężarówka może być świetną jeżdżącą reklamą naszej firmy. Ale areograf nie musi zawsze kojarzyć się z naszą działalnością lub firmą, auto można również ozdobić dla własnej przyjemności jeśli chcemy się wyróżnić na drogach z tłumu zwykłych samochodów to nic nie stoi na przeszkodzie by nasz samochód przypominał np. plac boju z naszego ulubionego filmu, w tym przypadku scenki z filmu „300”wizerunek i logo naszego ulubionego zespołu czy płomienie i czaszki.

Aerografia samochodowa

 

Malowidło zostało wykonane za pomocą aerografu, metodą natryskową, pozwalającą równomiernie rozłożyć farbę oraz uzyskać delikatne przejścia między poszczególnymi kolorami, co zdecydowanie wpływa na wysoką jakość malunku. Co istotne w przypadku samochodu ciężarowego, narażonego na zróżnicowane warunki atmosferyczne, został on zabezpieczony specjalnym lakierem ochronnym przeciwko zabrudzeniom oraz wyblaknięciu farb. Dzięki zastosowaniu perspektywy cały mural jest trójwymiarowy, uzyskano efekt głębi i przestrzeni. Obrazy są zróżnicowane pod względem dynamiki, ruch przeplata się tutaj z statycznością. W parze z kolorystyką tworzy to doskonały efekt, napięta, groźna atmosfera jest wyczuwalna na pierwszy rzut oka. Nikt nie pozostanie obojętny wobec takiego malowidła, a niejedna głowa na pewno odwróci się na autostradzie, chcąc jeszcze przez chwilę przypatrzeć się mężnym Spartanom i ich wrogom.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

„Wróć z tarczą albo na tarczy” – motto na tirze

 

Tej właśnie karcie historii świata poświęcony został mural prezentowany na zdjęciach. Obiekt, na którym stworzono malowidło,  jest dość niezwykły, mamy bowiem do czynienia z  tirem, którego naczepa, jak i ciągnik pokryte zostały scenami z filmu „300”. Utrzymany w stylistyce kreskówki film ten nakręcony został w 2006 roku i jak można domyślić się po tytule opowiada oczywiście o ostatnim boju króla Leonidasa i jego mężnych wojowników. Całość została utrzymana w dość surowej, monochromatycznej kolorystyce doskonale współgrającej z rygorystycznymi spartańskimi regułami oraz grozą walki. Barwami, które dopełniają malowidło jest nasycona czerwień, przywodząca na myśl krew, szlachetne złoto, ochra, czerń oraz brąz. Przyjrzyjmy się teraz poszczególnym postaciom i detalom, które tworzą niesamowitą kompozycję. Na obrazie namalowanym na jednej ścianie naczepy stoi dumnie wyprostowany władca Spartan Leonidas w pełnym rynsztunku wojownika – w jednej ręce dzierży włócznię, w drugiej tarczę, na głowie ma koryncki hełm, a jego plecy spowija królewska czerwona materia, spięta na prawym ramieniu. Doskonale widać jego wspaniałą muskulaturę. Jego mina jest groźna i zacięta, ale Leonidas jest też skupiony, doskonale zna bowiem swoją powinność władcy i dowódcy. Za jego plecami ustawieni w zwartym szyku falangi stoją Spartanie, najmężniejsi żołnierze Hellady. Ramię w ramię, tarcza obok tarczy czekają na bój w wyciągniętymi włóczniami. W tle wznoszą się skaliste stoki, a niebo jest zachmurzone, zamglone. Po przeciwnej stronie znajduje się natomiast władca Persów – Kserkses. Z wyciągniętą dłonią daje znak swym niezliczonym żołdakom na ataku. Jego postawa jest atakująca i lekko wyzywająca. Aby nie było najmniejszych wątpliwości, co do pochodzenia tej sceny, w górnej części umieszczono jeszcze krwisty napis „300”. Na kolejnej ścianie naczepy miejsce dla siebie znaleźli pojedynkujący się Lacedemończycy i Persowie, ukazani w dynamicznych pozach, a także królowa Gorgo, stojąca do nas tyłem i trzymająca za plecami krótki miecz. Na tyle naczepy przedstawiono raz jeszcze króla Leonidasa – jest zwrócony do nas profilem, zapewne wycieńczony już walką, jego kark jest zakrwawiony, a on sam spogląda na sztylet.

Sam samochód ciężarowy został pomalowany farbami w szarej tonacji z domieszką czerwieni w dolnej części. Na masce namalowano napis „Sparta”, a od strony kierowcy kolejnego lacedemońskiego wojownika, również na skalistym tle. Z drugiej strony natomiast umieszczono napis w alfabecie greckim, a także dwie skrzyżowane ze sobą włócznie oraz zawieszony na nich podniszczony hełm z pióropuszem. Na ciągniku, jak również na naczepie znalazło się dwukrotnie ponadto logo firmy „Jończyk”. Malowidło może być więc wspaniałą reklamą naszej firmy, spełniając ponadto w bardzo wyrafinowany sposób funkcję estetyczną. W tym roku prezentowany tir weźmie udział w zlocie Monster Truck pod Opolem i na pewno wywoła niemałą sensację.

Ozdobne malowanie ciężarówki – Chwała Sparcie!

 

Termopile, 480 rok p. n .e. W wąskim przesmyku górskim król Leonidas zgromadził swe wojsko, które składało się z 7200 wojów, w tym z 300 Spartan, najlepszych i najmężniejszych żołnierzy swego polis. Armia ta miała dać opór olbrzymiej perskiej armii Kserkesa, którą Herodot oszacował na ponad dwa miliony mężów zdolnych do walki, a którą dzisiejsi historycy oceniają na 300 tysięcy wojowników. I według pierwszych, jak i  drugich szacunków  siły były wyjątkowo nierówne. Kserksesa nękała jednak chęć odwetu za odniesioną dziesięć lat wcześniej klęskę w bitwie pod Maratonem, rozbuchane ambicje imperialne nie pozwalały mu spokojnie władać własnym nie krajem. Należało jeszcze wymierzyć sprawiedliwość tym mieszkańcom półwyspu greckiego, którzy nie złożyli mu „ziemi i wody”, symbolicznych dowodów uległości. Leonidas, świadomy nierówności sił, wybrał idealny wręcz do obrony przesmyk, zabezpieczony stokami górskimi, zatoką Morza Egejskiego oraz dodatkowo starym murem kamiennym. Liczył, że w ten sposób uda się zniwelować potęgę liczebną Persów, dodatkowo w takim położeniu bezsilna okazałaby sie zarówno konnica jak i specjalne wozy bojowe. Tutaj waleczni wśród najwaleczniejszych będą bronić się trzy dni, zadając ciężkie straty wrogim Persom. Niewykluczone, że Termopile mogły zapisać się złotymi zgłoskami zwycięstwa w dziejach Hellady. W historię zakradł się jednak ciemny cień zdrady – Kserkes dowiedział się od pewnego Greka o ścieżce na górskim zboczu, którą obejść można było obóz Leonidasa i zaatakować go od tyłu. Na wieść o tym król Sparty pozostał w przesmyku wyłącznie ze swoimi poddanymi, odsyłając wojska innych polis do domu. Tak 300 zaledwie Lacedemończyków walczyło do śmierci z nawałnicą perskich żołnierzy, ale historia nie zapomniała o ich niezłomności, poświęceniu i waleczności.

Ciężarówka szykowana na zlot Monster Truck pod Opolem. Samochód weźmie udział w zlocie 2017r czyli za pół roku wyruszy w Polskę. Malowanie tira trwało 5 tygodni, następnie 6 tygodni lakierowanie, Samochód zabezpieczony 7 warstwami lakieru błyszczącego.

Zapraszam również do obejrzenia mojego bloga: Malowanie murali

Powrót